Dzień dobry, Chciałabym przygarnąć psa ze schroniska. Zawsze gdy myślałam o posiadaniu psa, oczami wyobraźni widziałam wychowywanie go od małego, więc chciałabym przygarnąć szczeniaka. Ale zastanawiam się, czy wzięty ze schroniska szczeniak - kundel bardzo różni się od takiego rasowego psa wzięte
Masz go od maja , prawda ? Dwa miesiące to za mało aby się już poddawać , za mało aby dobrze poznać psa , za mało dla psa aby wrosnąć w rodzinę i poczuć się w niej pewnie . Być może za wczas wrzuciłaś go na " głębokie wody " czyli poszłaś z nim na szkolenie . Jeśli potrafisz ( a z Twoich postów wynika , że tak ) go sama szkolić to po prostu go ucz nadal , bo tylko taka praca powoduje umocnienie więzi z psem . Aby potrafił koncentrować się tylko na Tobie w każdych warunkach ( czyli np. na szkoleniu grupowym ) musi mieć do Ciebie bezwzględne zaufanie i widzieć w Tobie prawdziwego przewodnika . Nic na siłę , szybko , tu trzeba robic wszystko małymi kroczkami . Jeśli pies nie ostrzega przed atakiem ( czyli warczy ) to być może był za to kiedyś karany . Dlatego atakuje niby bez ostrzeżenia - niby , bo on ostrzega tylko bardzo subtelnie i Ty musisz nauczyć się odgadywać jego zamiary . Moje ukochane jużaki dają właśnie bardzo słabe i niewyraźne znaki - właściciel aby dobrze mu się żyło z takim psem pod jednym dachem musi nauczyć się je odczytywać . To lekkie zesztywnienie np. , niezbyt nachalne wpatrywanie się , lekki truchcik a raczej " spacerek" w kierunku upatrzonej ofiary . Pies o takim jak Twój charakterze musi mieć czas i miejsce na spokojne wycofanie się , możliwość uniknięcia potrzeby ataku . Jeśli nie ma takiego miejsca to będzie szukał pomocy u Ciebie i atakował każdego , kto spróbuje się do Ciebie zbliżyć . Nałożenie kagańca powoduje panikę , bo tym samym pozbawia psa możliwości jedynej obrony jaką zna czyli użycia zębów . Mam sukę , też adoptowaną przed laty , która do dziś kagańca nie zaakceptowała i każdy model potrafi zdjąć w ciągu paru sekund . Przebywanie w pomieszczeniu w obecności obcych osób powoduje u niej panikę , która objawia się agresją - natomiast świetnie funkcjonuje na zewnątrz , ma swój kojec ( najczęściej otwarty ) i swoją budę , w której może się bezpiecznie schować i tym samym nie musi konfrontować się z osobą , której się boi. Bez problemu natomiast wychodzimy na dalekie spacery , często w grupie , nigdy nikogo nie zaatakowała , na otwartej przestrzeni czuje się dobrze i komfortowo , wie , że ma na tyle miejsca aby trzymać się od obcych na bezpieczną dla niej odległość . Kiedyś miałam psa , też schroniskowego , z łatką "agresywny" i faktycznie sprawiał takie wrażenie . Dwa razy zwrócony z adopcji prawie natychmiast ( uderzył zębami ) , trzecią osobę capnął jeszcze zanim zdążyła z nim wyjść ze schroniska po podpisaniu umowy . U mnie przez pierwsze pół roku nie potrafiłam z nim nawiązać kontaktu , ja sobie , pies sobie . Na każdy przymus reagował zębami , jednak mnie nigdy nie ugryzł a jedynie straszył . Wyjście na spacer to był koszmar bo najpierw trzeba go było złapać i zapiąć smycz , nie chodzi o to aby się bał smyczy ale o to , że po prostu uważał za punk honoru , że to on decyduje kiedy ten moment nastąpi . Kiedy po pół roku ręce mi już opadły i doszłam do wniosku , że z tym psem nic nie da się zrobić i zostanie tylko takim podwórkowym szczekaczem - pies zaczął się zmieniać . Po roku był już wspaniałym towarzyszem , posłusznym , znającym podstawowe komendy i uwielbiającym współpracę z człowiekiem :lol: Nie pisz , że masz pecha , może po prostu lubisz określony typ charakteru psa i taki pies własnie trafił pod Twoją opiekę . Przed Wami wiele miesięcy pracy , umacniania więzi , poznawania się i "uczenia " siebie .
U szczeniąt, ze względu na słabszą odporność, choroby postępują bardzo szybko. Jeśli widzisz, że Twój pies nie jest tak energiczny jak zawsze, lub zachowuje się nieswojo, udaj się jak najszybciej do weterynarza – natychmiastowa interwencja może nawet uratować mu życie.
fatamorganaa 31 stycznia 2013, 17:36 planuję wziąć pieska ze schroniska. Na poszukiwania udam się prawdopodobnie w sobotę. Ma może ktoś z was doświadczenie w tej kwestii? jak wygląda wywiad, który przeprowadzany zostaje z przyszłym właścicielem? Dołączył: 2007-11-08 Miasto: B Liczba postów: 11276 31 stycznia 2013, 22:01 a ja nadal namawiam na odwiedzenie dogomanii, tam ludzie doskonale wiedza ktory pies bedzie szczesliwy na podworku, a ktory nie. Dołączył: 2008-10-11 Miasto: Katowice Liczba postów: 701 31 stycznia 2013, 22:14 mam psa ze schroniska, niezywkle wdzieczne stworzenie-jak większosc stamtąd, biorąc psa ze schroniska-ratujesz mu na dobrą sprawe zycie. Wywiad jak wywiad, pytają o adres,kto wlascieielem będzie,podpisac trzeba umowe datek-pytają się czy cchesz i tyle. Przemysl dokladnie to,bo nie mozna oddac juz psa do trauma okropna dla biedaka Dołączył: 2011-05-02 Miasto: Miasteczko Liczba postów: 1172 31 stycznia 2013, 22:16 a ja nadal namawiam na odwiedzenie dogomanii, tam ludzie doskonale wiedza ktory pies bedzie szczesliwy na podworku, a ktory ;) beatrx Dołączył: 2010-11-17 Miasto: Warszawa Liczba postów: 16160 31 stycznia 2013, 22:18 co do wywiadu to zależy od schroniska. w jednym faktycznie się tym przejmą, a w innym dostaniesz psa bez gadania. pies może spokojnie mieszkać w budzie, pod warunkiem że jego sierść się do tego nadaje (nie chodzi o długo włos, tylko o to żeby miał podszerstek) i codziennie będziesz z nim na spacer wychodziła, a nie że pies będzie tam zostawiony sam sobie. 31 stycznia 2013, 22:21 Ja wzięłam dwa psy ze schroniska z się na dwa szczeniaki, miały 3 i 5 powiem ci że było mi bardzo ciężko, trzymanie czystości, wychowanie. Zrobiły też strasznie dużo szkód, pogryzły miski, schody, dywaniki, meble - a gryzaki miały, spacery, zabawki .. Jeden jest strasznie tchórzliwy, suczka musiała dużo przejść bo na samym początku z byle powodu potrafiła się 3 lata a ona do dziś miewa "gorsze dni" i mnie, obydwa poza mną świata nie widzą :) Wdzięczność ich nie ma granic :)Dobrze się zastanów bo to naprawdę poważna sprawa z takimi już raz skrzywdzonymi powodzenia i wybranie właściwego dla siebie pieska :) Dołączył: 2007-06-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 15351 31 stycznia 2013, 22:31 luzem może być - dla psa to dużo dobrego jak ma się gdzie wybiegać, na łańcuchu broń Boże. zresztą z tego co wiem to ze schroniska mogą Ci zrobic nalot i zobaczyć w jakich warunkach psa trzymasz - na bude i łańcuch się mogą nie chwała, że chcesz podarowac jakiemuś psiakowi dom :) plus dla Ciebie! :) Edytowany przez akitaa 31 stycznia 2013, 22:35 Dołączył: 2012-07-17 Miasto: A Liczba postów: 483 31 stycznia 2013, 22:46 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. Kocham psy i sama mam adoptowana sunię ze schroniska.. mieszka z nami w domu (niemal na kolanach ;) ) jednak nie zgodzę sie z tym, co napisałaś. Naprawdę uważasz, że psu lepiej jest w schronisku - w ciasnym boksie nieraz bez wybiegu, gdzie musi walczyć o każdy kęs z innymi psami..:( niż w domu, gdzie miałby właścicieli, którzy by go karmili, dzieciaki, któe by się znim bawiły, ogród,własny kat (choćby budę, ale wiadomo,lepiej by mógł spać w domu - np. w kotłowni chociaż)... taki dom mimo wszystko uważam za lepszy od betonowej klatki w schronie. GMP1991 31 stycznia 2013, 23:24 najpierw to podobno jak wybierzesz psa to musisz kilka razy przychodzić i go wyprowadzać itp i poświęcić mu trochę czasu ,by oni mieli pewność ze będziesz na to miała czas , bo jak weźmiesz to są kontrole czasem zapowiedziane a czasem nie GMP1991 31 stycznia 2013, 23:26 a pies nie służy tylko by ci posesji pilnował , pies potrzebuje sporo uwagi i kochanej rodziny, a pies ze schroniska tym bardziej , bo sama buda z jedzeniem nie wystarczy kopaczek 31 stycznia 2013, 23:47 Jak ja brałam psa to poszli z nami do tych klatek,kazali wybrać,nas wzieli na podpisywanie dokumentów i przyprowadzili psa.;pZadnego wywiadu nie pamietam. Ale to było w 2006.
2 Pies ze schroniska – problemy. 3 Pies ze schroniska – pierwsze dni. 4 Socjalizacja psa ze schroniska – 6 sprawdzonych wskazówek. 4.1 1. Zapewnij zwierzęciu bezpieczną przestrzeń. 4.2 2. Nie pospieszaj zwierzęcia. 4.3 3. Nagradzaj za dobre zachowania.
piesek ze schroniska 15 paź 2009 - 17:07:41 witam jestem mamą 9-letniej Laury,3 miesięcznej Lenki i adoptowanej ze schroniska Busii(zobacz foty w moje pociechy).Posiadanie pieska to duży kłopot i dużo szczęścia już nie wyobrażam sobie życia bez jest dla mnie wyprowadzenie pieska i dzidzi w ulewę na spacer,ale dajemy radę,biorę pod pachę dzidzię,pod drugą parasol,i będzie też wyjazd w góry(nie wejdziemy ani na szlak ,ani do restauracji)na "szczęście"jadą z nami rodzice,będziemy się ograniczenia właściwie czekają nas z dzidzią,więc nie ma we mnie zabraliśmy ze schroniska 4 pażdziernika zeszłego roku a miesiąc póżniej byłam już w ciąży,dzięki niej nie zasiedziałam się w domu,pomomo mrozów,deszczu,zawieji i zamieci "robiłyśmy"kilometry po się cieszę,że jest z nami,po prostu pokochałam tego starsza córka na pewno Ci pomoże,ale biorąc zwierzątko do domu musisz liczyć się z tym,ze robisz to na własną nie ugotuje mu kurczaka,nie wyjdzie z nim o 22 na dwór i nie zapłaci za na pewno będzie go kochała,nauczy się odpowiedzialności i nie zawachałabym się przed decyzją o drugim psiaku,gdyby nie nasze warunki co mąż na to?Mój nie chciał nawet słyszeć o "gudłaju"a teraz to jego trzecia Cię tylko o jedno-nie kupuj yorka ani innej modnej rasy,takie pieski pochodzące z niewiadomej hodowli są często krzyżowane pomiędzy swoją psią rodziną,przez co mają defekty genetyczne i psychiczne,niekiedy są trzymane w gorszych warunkach niż te schroniskowe,pozbawione kontaktu z człowiekiem "głupieją"i są trudne do już masz mieć pieska-uratuj jakiegoś biedaka-sierotkę a zyskasz wdzięcznego przyjaciela,może trzecią córeczkę pozdrawiam
Koleżanka od kilku tygodni nosi się z zamiarem przygarnięcia psa Chodzi o psa ze schroniska. Jako, że ma czwórkę dzieci, to radziłam Jej, aby uważnie przyjrzała się psowi przed adopcją. Miałam na myśli to, żeby pies nie był agresywny, bo będzie towarzyszem dla dzieci W czwartek mamy jechać do schroniska, aby adoptować psa..
fatamorganaa 31 stycznia 2013, 17:36 planuję wziąć pieska ze schroniska. Na poszukiwania udam się prawdopodobnie w sobotę. Ma może ktoś z was doświadczenie w tej kwestii? jak wygląda wywiad, który przeprowadzany zostaje z przyszłym właścicielem? KatarzynaC. 31 stycznia 2013, 18:03 boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. Nie wszystkie psy lubią mieszkać w domu. Mieliśmy psa 15 lat i nienawidził przebywać w domu, strasznie się męczył, tylko na dworze czuł się dobrze. Poza tym na dworze, w budzie, przy kochającej rodzinie na pewno będzie mu lepiej niż w schronisku. Edytowany przez KatarzynaC. 31 stycznia 2013, 18:05 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86177 31 stycznia 2013, 18:08 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. To co wypisujesz to totalna bzdura. Nie każdy może chcieć psa w domu, wiele rodzin decyduje się na psy właśnie ze względów bezpieczeństwa, poza tym nie wyobrażam sobie trzymać zwierzęcia na siłę w domu i robić z niego pupilka do głaskania...;/ Dla mnie miejsce psa jest na dworze, a nie w moim łóżku, to zwierzę, a nie maskotka. calineczka82 31 stycznia 2013, 18:09 nie zgadzam się z tym - wejdź na stronę któregokolwiek schroniska - w opisach psów znajdziesz informacje że pies powinien mieszkać na dworze przez wiele lat byłam wolontariuszką w schronisku więc wiem o czy mówię dotyczy to psów starszych które przebywają długo w schronisku i mieszkanie w domu/mieszkaniu jest dla niego męczarnią tak samo z psami z interwencji które od szczeniaka mieszkają na dworze lub psy po wypadkach/ operacjach i nie trzymają moczu te psy nie zasługują na własnego opiekuna ??? Dołączył: 2012-05-01 Miasto: Kielce Liczba postów: 2095 31 stycznia 2013, 18:10 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. jak mnie denerwują takie komentarze, widać dziewczyno że nie masz pojęcia o zwierzętach. Psu jest zawsze lepiej na dworze - bo to jest pies, a nie człowiek, oczywiście musi mieć ciepłą czystą budę, dostęp do wody i psem trzeba się interesować bo ma uczucia. Ja mam sama pieska, nie ze schroniska ale przybłędę i ciągle mama stara się go trzymać w domu, ale kiedy tylko może chce iść na dwór i nie lubi siedzieć w domu na wiosne/lato zawsze w nocy śpi również na dworze. Ja rozumiem zimę i mrozy ale normalnie psu jest lepiej na dworze. Pies na dworze nie musi oznaczać niekochanego! Nie mówię tu o ludziach którzy trzymają psy na łańcuchach bo to jest straszne! Edytowany przez Andala 31 stycznia 2013, 18:12 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86177 31 stycznia 2013, 18:20 No najlepsze są właśnie takie osoby, które "chcąc dobrze" robią więcej szkód... Dołączył: 2007-11-08 Miasto: B Liczba postów: 11276 31 stycznia 2013, 18:27 autorko zaloguj sie na forum i napisz tam, ze szukasz psa do pilnowania posesji. W mgnieniu oka Ci jakiegos fajnego znajda. cod3d 31 stycznia 2013, 18:43 powinnas sie martwic by wybrac dobrego psa. Z psami ze schroniska moze byc roznie, niektore trzeba odpowiednio ulozyc ,a jako ze bedzie na dworze mozesz miec na niego maly wplyw, nie bedzie cie poprostu by korygowac jego zle zachowania :) Musisz zapytac czy wiadomo czemu trafil, jak sie zachowuje w schronisku, itd mysle ze pracownicy schroniska znaja troche psy wiec cos tam juz powiedza. Jezeli ktos sie zna na psach to moze brac kazdego psa ze schorniska, gozej jak to ma byc np pierwszy pies , a pies ma jaks nieciekawa przeszlosc Dołączył: 2011-03-08 Miasto: Liczba postów: 441 31 stycznia 2013, 21:38 ''boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. ''Popieram !!!! Dołączył: 2010-05-20 Miasto: Słupsk Liczba postów: 2879 31 stycznia 2013, 21:44 Ja mogę poradzić tylko jedno-kieruj się jakiś pies wzbudzi w Tobie zaufanie to jego wybierz i nie daj sobie wcisnąć wzięłam psa który mojego męża próbował złapać zębami gdy ten go chciał inne psy ale namówili mnie na tego(pupilek kierownika)...i to był 12 dniach psa zwróciłam do schroniska bo miałam dość życia w to mały kundelek ale jak się okazało agresywny i moje serce i opieka nic tu nie przed tym nie bałam się nawet bezpańskich psów-tak teraz jestem ostrożna. Dołączył: 2011-05-02 Miasto: Miasteczko Liczba postów: 1172 31 stycznia 2013, 21:59 Nie każdy człowiek musi mieć psa w domu, ok zgadzam się. Jednak trzeba pamiętać, że nie każdy pies nadaje się do mieszkania na dworze. Pies z gęstym podszerstikiem jak najbardziej, tylko nie wybieraj labradora albo goldena (zdewastują Ci podwórze z nudów), amstaffy i cała reszta krótkosierściowców również nie nadaje się na podwórko, już masz rasopodobnego wybranego, poczytaj charakterystykę danej rasy, żeby później nie było niespodzianek.
1817 odpowiedzi. 166474 wyświetleń. Marta00. 4 minuty temu. 3 Miesiące temu wzięłam psa ze schroniska w Świnoujściu. Dwa dni temu bez powodu rzucił się na moją 10-letnią córkę i mocno
13 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4766 Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 IP: Poziom: Pełnoletnia 5 sierpnia 2014 08:10 | ID: 1136126 Koleżanka od kilku tygodni nosi się z zamiarem przygarnięcia psa... Chodzi o psa ze schroniska. Jako, że ma czwórkę dzieci, to radziłam Jej, aby uważnie przyjrzała się psowi przed adopcją. Miałam na myśli to, żeby pies nie był agresywny, bo będzie towarzyszem dla dzieci... W czwartek mamy jechać do schroniska, aby adoptować psa.. Na co jeszcze zwrócić uwagę, aby adopcja była udana, aby pies miał w domu koleżanki dobrze, i aby domownikom nie działa się żadna krzywda? Poradźcie... Ostatnio edytowany: 05-08-2014 08:11, przez: Sonia 1 ŻonaSwojegoMęża Zarejestrowany: 12-12-2013 09:57. Posty: 35 5 sierpnia 2014 10:46 | ID: 1136205 jechac do schroniska z dziecmi i wybrac nie najladniejszego ale tgo, ktorego "poleca" opiekunowie ze schroniska- oni znaja charaktery psow i beda wiedziec, ktory jest odpowiedni dla gromady dzieciaków 2 Kony Zarejestrowany: 28-04-2014 13:39. Posty: 79 5 sierpnia 2014 11:02 | ID: 1136211 Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 12:57 | ID: 1136216 Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? 4 Kony Zarejestrowany: 28-04-2014 13:39. Posty: 79 5 sierpnia 2014 13:06 | ID: 1136226 Sonia (2014-08-05 12:57:25) Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? Stary pies może już być nauczony- tutaj nie ma reguły. Ze starszą psinką trzeba się będzie szybciej pożegnać, jednak nie powinno się na to patrzeć w ten sposób. To będzie najwspanialszy przyjaciel dla całej rodziny, dzieci nauczą się empatii, opiekuńczości... Wiek nie powinien być głównym wyznacznikiem. 5 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 13:12 | ID: 1136228 Kony (2014-08-05 13:06:55) Sonia (2014-08-05 12:57:25) Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? Stary pies może już być nauczony- tutaj nie ma reguły. Ze starszą psinką trzeba się będzie szybciej pożegnać, jednak nie powinno się na to patrzeć w ten sposób. To będzie najwspanialszy przyjaciel dla całej rodziny, dzieci nauczą się empatii, opiekuńczości... Wiek nie powinien być głównym wyznacznikiem. Źle może napisałam./...Nie o to dokładnie mi chodziło...Chodzi o to, że stary pies może być bardziej agresywny...Może życie dało mu się we znaki...Może lepszy byłby młody pies, który szybciej przyzwyczaiłby się do dzieci, do rodziny... 6 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 5 sierpnia 2014 13:25 | ID: 1136234 mi się wydaje, że pies który w życiu wiele dośiwadczył bardziej będzie "wdzięczny" za kochający dom - tak jak rozmawiam na spacerach z ludźmi to ci, którzy adoptowali psy, które rok- dwa lub więcej siedziały w schronisku nie mają za dużych problemów. Oczywiście, pies który długo siedział w klatce może: uciekac, załatwiać się w domu (bo nie wychodził na spacery tylko robił w kojcu), może miec problemy na początku ale jak się go oswoi to jest najlepszy przyjaciel. U starszych psów widać już cechy charakteru - czy jest agresywny, czy lubi dzieci, czy jest nadpobudliwy, dominujący itd. U szczeniaka tego nie widać - ja adoptowałam szczeniaka i mimo, że go kocham i nie oddałabym za nic w świecie to gdybym cofnęła się 2 lata- adoptowałabym innego psa :/ Mój okazał się "niedopasowany" do mnie, mojego stylu zycia i mojego charakteru - jest bardziej dominujący niż ja a to źle ;-) 7 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 13:29 | ID: 1136237 Monika_Pe (2014-08-05 13:25:24)mi się wydaje, że pies który w życiu wiele dośiwadczył bardziej będzie "wdzięczny" za kochający dom - tak jak rozmawiam na spacerach z ludźmi to ci, którzy adoptowali psy, które rok- dwa lub więcej siedziały w schronisku nie mają za dużych problemów. Oczywiście, pies który długo siedział w klatce może: uciekac, załatwiać się w domu (bo nie wychodził na spacery tylko robił w kojcu), może miec problemy na początku ale jak się go oswoi to jest najlepszy przyjaciel. U starszych psów widać już cechy charakteru - czy jest agresywny, czy lubi dzieci, czy jest nadpobudliwy, dominujący itd. U szczeniaka tego nie widać - ja adoptowałam szczeniaka i mimo, że go kocham i nie oddałabym za nic w świecie to gdybym cofnęła się 2 lata- adoptowałabym innego psa :/ Mój okazał się "niedopasowany" do mnie, mojego stylu zycia i mojego charakteru - jest bardziej dominujący niż ja a to źle ;-) To, że mogą się pojawiać problemy- oni wiedzą. Chodzi głównie o bezpieczeństwo dzieci...Koleżanka ma czwórkę dzieci i chodzi o to, żeby pies nie zrobił im krzywdy. Wiadomo, że na poczatku trzeba z psieakiem obchodzić tak, jak ze zgnitym jajkiem... Ostrożnie i z rezerwą.... Jednak wydaje mi się, że młody pies byłby chyba bardziej uległy w stosunku do domowników... 8 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 5 sierpnia 2014 13:50 | ID: 1136249 Sonia - a czytasz moje posty, wypowiedzi itd na temat Łajzy? Mam go prawie 2 lata - od 8 tygodnia życia i nie dawałam sobie z nim rady- do tego stopnia, że mając pół roku rzucił się na mnie z zębami i gdyby nie puchowa kurtka pewnie by mnie pogryzł do krwi... Uległość nie od wieku zalezy ale od charakteru psa i ludzi, którzy mają sie nim opiekować. Dlatego ważne jest aby wybierać psa całą rodziną - porozmawiać z kimś, kto psy do adopcji zna i pomoże wybrac tego najbardziej odpowiedniego - nawet jak wezmą szczeniaka mogą trafić na taką Łajzę jak moja, która od szczeniaka dzieci w wieku szkolnym nie toleruje i koniec kropka. Ja na szkolenie mojego psa z profesjonalistami wydałam ładnych parę tysięcy - takie miałam z nim problemy i tyle trzeba było w niego włożyć pracy, żeby chociażby nie rzucał się na ludzi na spacerach - a był szczeniakiem jak go adoptowałam - po prostu pies okazał się być bardziej dominujący niż ja i nie umiałam sobie z nim poradzić. 9 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 17:16 | ID: 1136298 Moniko, czytam Twoje wpisy na temat Łajzy:) Gdyby to był dla mnie pies, wtedy miałabym inne podejście, bo ja nie dam się zdominować. Jesli zaś chodzi o koleżankę to właśnie nie wiem, czy da sobie radę, jeśli pies, którego weźmie, będzie ''charakterny''....Choćby nawet miała pomóc i ''ułożyć' jej psa, to nie jestem w stanie wziąć go do siebie, ani jeździć do niej codziennie... Musimy w tym wypadku bazować na opinii opiekunów... Może tak całkiem szczeniaka też nie warto brać? No, już sama nie wiem... 10 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 7 sierpnia 2014 09:27 | ID: 1136704 Dziś chyba pojedziemy z koleżanką po psa... Chyba, że coś wyskoczy niespodziewanego... 11 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 7 sierpnia 2014 11:00 | ID: 1136729 Sonia (2014-08-05 17:16:40) Moniko, czytam Twoje wpisy na temat Łajzy:) Gdyby to był dla mnie pies, wtedy miałabym inne podejście, bo ja nie dam się zdominować. Jesli zaś chodzi o koleżankę to właśnie nie wiem, czy da sobie radę, jeśli pies, którego weźmie, będzie ''charakterny''....Choćby nawet miała pomóc i ''ułożyć' jej psa, to nie jestem w stanie wziąć go do siebie, ani jeździć do niej codziennie... Musimy w tym wypadku bazować na opinii opiekunów... Może tak całkiem szczeniaka też nie warto brać? No, już sama nie wiem... no właśnie, jak czytasz to wiesz, że łatwo nie było ;-) A miał 8 tygodni jak go brałam... ze szczeniakami jest tak, że trzeba je przez jakiś czas obserwować wśród innych szczeniaków i wybrać tego, który nam najbardziej odpowiada: ruchliwy, najgrubszy 9czyli najbardziej dominujący pewnie) a może odseparowany tzw. "ofiara" - z każdym będą jakieś problemy więc trzeba dobrać takie, żeby sobie z nim poradzić ;-) Powodzenia! 12 Zarejestrowany: 28-02-2021 20:55. Posty: 4 28 lutego 2021 20:58 | ID: 1468114 Ja borykam się teraz z zupełnie innym problemem, a mianowicie z nosówką Gdy wirus dostanie się do organizmu, bardzo szybko zaczyna namnażać się w migdałkach i śródpiersiowych węzłach chłonnych. W ciągu kilku dni dociera do wszystkich narządów limfatycznych, uszkadza je i silnie zaburza pracę układu odpornościowego :( ... 13 zildi Zarejestrowany: 27-02-2021 23:54. Posty: 22 2 marca 2021 21:15 | ID: 1468160 Nosówka jest bardzo niebezpieczna i zabija wiele psów. :/
. 291 648 324 439 150 750 317 125
pies ze schroniska forum