Plaga szarańczy w latach 2019–2020 – klęska żywiołowa związana z nalotem szarańczy pustynnej ( Schistocerca gregaria) na terytoria Afryki Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Azji Południowo–Zachodniej, która zasięgiem objęła 23 kraje [1] . Szarańcza prawdopodobnie pojawiła się w 2018 roku na pustyni Ar-Rab al-Chali.
Pingwiny w Afryce?! Wydaje się niemożliwe i niedorzeczne. Jak się jednak okazuje, na kontynencie afrykańskim znajdziemy ich aż 55 tysięcy! Jest to jedynie niewielki odsetek całej populacji pingwinów na tychże terenach, która na początku zeszłego wieku, oscylowała jeszcze w granicach 4 milionów. Do końca dwudziestego stulecia spadła do 200 tysięcy i w przeciągu ostatnich kilkunastu lat ponownie zredukowała się i to prawie czterokrotnie. Jeżeli takowa tendencja się utrzyma, to według naukowców wszystkie pingwiny z terenów afrykańskich znikną w przeciągu najbliższych piętnastu lat. Autor: dirtykoala, Licencja: CC-BY-SA 10 ciekawych pomników i rzeźb Europy Ludzie od wieków prześcigali się w budowaniu najwyższych, najcięższych i najdroższych budowli. To samo... 10 najdziwniejszych muzeów świata Wielu osobom muzeum kojarzy się jedynie z niezbyt ciekawymi ekspozycjami poświęconymi w mniejszym lub... 10 miejsc z których słynie Australia Pełna nazwa Australii brzmi Związek Australijki. Czerwony Ląd jest jedynym państwem na świecie, które... 16 ciekawostek geograficznych i turystycznych, o których nie miałeś pojęcia Otaczający nas świat jest pełen ciekawostek oraz tajemnic, o których zazwyczaj nie mamy pojęcia.... 10 najbardziej ekologicznych budynków Świat jest w tarapatach a uwaga wszystkich skupiona jest na Paris Hilton – alarmują... Sabaudzki raj dla miłośników białego puchu Ponad 150 km zróżnicowanych pod względem trudności tras zjazdowych. Atrakcyjny park snowboardowy. Kilkadziesiąt wyciągów... 10 najciekawszych tras rowerowych w Polsce 350 kilometrów? A może tylko 70? Wielu odpowie, że żadna z tych liczb nie... 10 najdroższych hoteli świata Luksusowe hotele to miejsca, gdzie każdy z nas marzy o spędzeniu choć jednej doby.... 13 najwspanialszych miast na wzgórzach Górzyste krajobrazy urzekają swoją malowniczością i dzikością. Zdarza się często, że żałujemy, że są... 7 miejsc w Europie, które koniecznie trzeba zobaczyć zimą Zastanawiając się nad wyborem miejsca na odpoczynek i urlop podczas zimy, zauważa się, jak... 14 tatrzańskich szczytów, które przekraczają 8 tysięcy stóp Niewątpliwie Tatry należą do najpiękniejszych pasm górskich w Europie. Choć najwyższe szczyty nie osiągają... 5 niesamowitych przejść na autostradach dla zwierząt Rozwój sieci dróg i autostrad cieszy chyba wszystkich. Coraz łatwiej i szybciej można dostać...
Czym zaskoczy Warszawa Singera. Podpowiadamy, na co wybrać się w tym roku potrwa do 11.09. "Madagaskar" - horror metafizyczny Madagaskar, egzotyczna wyspa u wybrzeży Afryki, w latach 30. XX w. stała się niespełnionym snem Polaków o kolonialnym imperium. Francja była gotowa odstąpić swoją kolonię, pod warunkiem że Polska wyśle tam
Kuchnia afrykańska i tradycyjne potrawy Czarnego Lądu to, wbrew pozorom, dość rozległy i niejednoznaczny temat. Warto zaznaczyć, że nie ma typowej afrykańskiej kuchni, gdyż w Afryce żyje wiele grup etnicznych, zachowujących własne tradycje. Można jednak starać się uchwycić pewne cechy charakterystyczne dla kuchni Afryki. Z pewnością są to takie składniki, jak afrykańskie zboża, owoce i warzywa, które składają się na tradycyjne afrykańskie potrawy. Wybierając się do Afryki, warto pamiętać, iż dania afrykańskie często są dość ostre. Zobacz film: "Aktywacje: Kuchnia afrykańska" spis treści 1. Specyfika kuchni afrykańskiej 2. Typowe afrykańskie posiłki 1. Specyfika kuchni afrykańskiej Kuchnia afrykańska opiera się na łatwo dostępnych, naturalnych składnikach. Są to przede wszystkim owoce, warzywa, zboża i mięso. Typowe afrykańskie danie składa się głównie z warzyw - zawiera błonnik, skrobię, witaminy. W odróżnieniu od polskiego codziennego odżywiania, nie używa się w tej kuchni białego cukru i żadnych przetworzonych składników. Większość potraw przygotowywanych na tym kontynencie to dania pikantne, mocno przyprawione. Dania afrykańskie bazują głównie na poniższych składnikach: maniok - to najpopularniejsza roślina uprawna Afryki - robi się z niego mąkę, olej, alkohol, stosuje się jako przyprawę, a także zjada na surowo, pochrzyn - to warzywo bulwiaste, podobne do ziemniaka, tak też jest przyrządzane - gotowane lub pieczone, może być głównym składnikiem potrawy "fufu", ryż (szczególnie brązowy), fasola, kukurydza, sorgo, proso, kokos, banany zwyczajne (pizang, figa rajska), melony, owoce morza, dziczyzna (ma dużo mniej tłuszczu niż inne rodzaje mięsa). 2. Typowe afrykańskie posiłki Śniadanie jest lekkim posiłkiem, dającym energię do pracy. Przykłady afrykańskiego śniadania: owsianka z prosa lub sorgo, "pap" (rodzaj owsianki) z kukurydzy, z dodatkiem chili i zielonych warzyw, gotowany pochrzyn z bananem zwyczajnym. Obiad w Afryce spożywa się między dwunastą a czwartą po południu. Typowe dania obiadowe to: "gari akpu" i inne potrawy przyrządzone z manioku, zupy warzywne, tarty pochrzyn lub semolina (rodzaj mąki gruboziarnistej) z zupą warzywną, np. z juty. Na kolację często konsumuje się takie same potrawy, jak na obiad. Kurczak z kuskusem to danie afrykańskie, uznawane za takie przede wszystkim ze względu na aromatyczne, egzotyczne przyprawy oraz połączenie mięsa i kwaśnego soku ze słodkimi rodzynkami. Do przyrządzenia kurczaka z kuskusem potrzebne będą: 4 grillowane udka z kurczaka bez skórki, 2 łyżeczki soku z limonki, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 1 średnia posiekana cebula, 5 zmiażdżonych ząbków czosnku, 3 filiżanki ciepłego bulionu, 3 pocięte w paski marchewki, 1 posiekany seler, 1 szklanka odsączonych nasion ciecierzycy, 1 szklanka odsączonych karczochów z puszki, 1/3 szklanki rodzynek, 1 szklanka kaszy kuskus. Zalej udka z kurczaka sokiem z limonki i zostaw na 15 minut. Włóż kurczaka do kamionkowego garnka. Smaż 10 minut. Odwróć kurczaka, dodaj cebulę i czosnek i smaż przez następne 10 minut. Polej kurczaka bulionem i sokiem z limonki, dodaj marchew. Duś około 20 minut. Dodaj resztę warzyw i gotuj na małym ogniu 5 minut. Wyjmij warzywa i kurczaka, odsącz z sosu. Podawaj je z kaszą kuskus z rodzynkami, polane sosem. Do przyrządzania kaszy kuskus z rodzynkami według afrykańskiego przepisu będziesz potrzebować: 1 i 3/4 szklanki bulionu, 1/3 szklanki rodzynek, 2 łyżki masła, 1/4 łyżki cynamonu, 1/4 łyżki gałki muszkatołowej. Zagotuj wszystko, oprócz kaszy. Kuskus zalej gorącym wywarem i zostaw na 5 minut. Aby sok z limonki zyskał bardziej egzotyczny posmak, możesz go doprawić. Wymieszaj 2 łyżeczki soku z limonki z 1 łyżeczką kolendry, 1 łyżeczką soli, 1/2 łyżeczki cynamonu, imbiru i pieprzu. Jeśli lubisz potrawy afrykańskie i nie boisz się eksperymentować w kuchni, dania z kurczakiem to świetny pomysł dla ciebie. Kuchnia afrykańska to zdrowa kuchnia, wymarzona dla osób szukających zrównoważonej, zdrowej diety. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Dr n. med. Aneta Kościołek Dietetyk, biotechnolog, specjalista ds. zdrowia publicznego. Doktorantka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Najlepsze kraje do odwiedzenia w Afryce. Decydując o tym, dokąd chcesz się udać w Afryce, naprawdę powinieneś rozważyć, jakiego rodzaju podróż chcesz i oczywiście, co chcesz robić. Jeśli szukasz przygody, możesz posunąć się za daleko, biorąc pod uwagę, że w Afryce są jedne z najbiedniejszych narodów na świecie. Co zabrać do Afryki? Co się może przydać w Afryce, co jest niezbędne, a o czym możemy zapomnieć? Takie samo pytanie można zadać w odniesieniu do Ameryki, Azji czy Europy. Afryka to ogromny kontynent o powierzchni USA, Chin, Europy, Indii oraz Japonii razem wziętych, który przecinają jeden równik oraz dwa zwrotniki oraz posiada kilka stref klimatycznych. Zatem nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Podczas naszej ostatniej wyprawy, czyli podróży dookoła Namibii samochodem 4×4 mieliśmy okazję przetestować trochę sprzętu, mniej lub bardziej niezbędnego. Zaczynamy od bagażu głównego, mieliśmy 2 torby Lifeventure Expedition Duffle 70L, 1 torbę Pacsafe Duffelsafe AT80 oraz walizkę Pacsafe Toursafe™ EXP34. Torba Lifeventure to konkretna torba z wytrzymałego materiału, z grubym zamkiem, który można zamknąć na kłódkę. Pacsafe podobnie, natomiast dodatkowo posiada szelki do założenia torby na plecy (dość wygodnie można iść kilkadziesiąt minut) oraz zabezpieczenia antykradzieżowe, tj. metalowa siateczka wewnątrz materiału czy podwójny zamek – nie ma możliwości nieautoryzowanego dostęp do bagażu. Walizka na kółkach również z masą zabazpieczeń, wygodnym dostępem do zawartości, funkcjonalnymi rozwiązaniami, przez swoje gabaryty i sztywną konstrukcję ograniczała trochę zarządzanie przestrzenią bagażową na pace samochodu. Bagaż podręczny, to w zasadzie plecaki. Dwa fotograficzne, jeden Kata 465-DL, taki standard, niezbyt wygodny, drugi natomiast to Pacsafe Camsafe® V25 – rewelacja. Solidnie wykonany, bardzo wygodny, sprytne patenty na przechowywanie sprzętu foto no i słynne zabezpieczenia antykradzieżowe. Do tego “zwykły” plecak Pacsafe Venturesafe™ 25L GII, do miasta idealny, ale na wyprawie też się sprawdził. Również bardzo wygodny system nośny, przydatne rozwiązania, zabezpieczenia, przeciwko kradzieży danych czy pieniędzy z kart zbliżeniowych. Kolejny plecak to super lekki Coleman Ultra Light Pack 30L i składany Lifeventure Packable Daysack. Te ostatnie sprawdzą się w sytuacji, kiedy podróżujemy z dużym plecakiem, a mały składany jako dodatkowy. Zajmują mało miejsca, są lekkie bez utraty funkcjonalności. Dodatkowym mini bagażem były również biodrówki zwane również nerkami. Jedna lekka Lifeventure Packable Hip Pack służyła mi głównie na akcesoria do GoPro, a druga Pacsafe Venturesafe™ 100 GII z zabezpieczeniami służyła Kacprowi jako miejsce na dokumenty, pieniądze czy telefon. W bagażu sprzęt. Nie będę się rozpisywał, o tym że należy wziąć majtki i skarpetki, ale napiszę o ciekawych produktach, które mogą się przydać podczas afrykańskich wojaży. Polecam lekkie letnie śpiwory puchowe, o których więcej można przeczytać tutaj. Ich rozmiary, waga i komfort snu sprawiają, że jest to dla mnie “must-have” podczas jakichkolwiek wypraw. Ponieważ podróżowaliśmy po suchych i pustynnych terenach, byliśmy zaopatrzeni w kilka pięciolitrowych baniaków z wodą pitną. Ze względów ekologicznych i praktycznych unikaliśmy kupowania wody w mniejszych butelkach PET, a każdy z nas był wyposażony w swoją aluminiową butelkę SIGG’a. Innym “niezbędnym gadżetem” jest składane wiadro firmy Lifeventure – po prostu czad. Na początku sceptycznie byli nastawieni moi koledzy, ale już przy pierwszym praniu im przeszło. 15 litrów w pakunku wielkości pięści przydawało się również do mycia się oraz do obciążenia statywu aparatu. Dmuchana poduszka-rogal do spania w samochodzie, uniwersalny korek do zlewu, biodegradowalne płyny do prania i mycia czy dezynfekcji rąk, wszystko firmy Lifeventure, która to firma ma w swojej ofercie chyba wszelkie gadżety przydatne w podróży. Niesłychanie przedatne były również sznurek, np. do suszenia prania oraz srebrna taśma czyli Duct Tape – naprawiliśmy nią kuchenkę gazową, krzesło, krótkie spodenki, japonki oraz zrobiliśmy kieszonkę na kartę pamięci. I taśmy jeszcze trochę zostało! Od słońca chroniły nas chusty Buffy z tkaniny CoolMax, która nie dość że chłodzi to jeszcze chroni przed promieniami UV – idealna na pustynne upały – służyły również jako ściereczki do przenoszenia gorącego garnka z makaronem. Garnek ten wraz z wodą rozgrzewaliśmy na kuchence gazowej, którą zapalaliśmy zapalniczką, a jak ta zaginęła użyliśmy krzesiwa Light My Fire – przydatna sprawa, również do rozpalania ognia, gdzie jako rozpałki używaliśmy suchej trawy, której tam nie brakowało. W nocy radziliśmy sobie czołówkami Petzla, latarkami ledowymi firmy Coleman oraz halogenem CPX6 Ultra High Power LED Spotligh tej samej firmy, nazwanym przez nas Juggernautem. Użyty został do oświetlania Angoli na północy Namibii, RPA na południu, stada słoni w Ugab Rhino Camp oraz w jaskini Arnhem. Skoro o oświetleniu mowa, koniecznie trzeba wspomnieć o zasialniu. Byliśmy wyposażeni w ponad 40000 mAh w postaci różnego rodzaju power banków marki Sunen oraz ładowarek solarnych tej samej firmy. Wystarczyło do regularnego ładowania 3 kamer GoPro, 4 smartfonów, 1 tabletu, 1 netbooka i 1 czołówki. Te z kolei power banki, jak i inne urządzenia ładowane przez port USB ładowane były za pomocą 10-cio portowej stacji ładującej USB (po 2A na port). A stację tą czasem, gdy nie było prądu na campingu, ładowaliśmy za pomocą inwertera podłączanego do gniazda zapalniczki w samochodzie. Wyposażeni w składane wiadro, zestaw turystycznych kosmetyków oraz mokre chusteczki nie mieliśmy problemów z higieną, zresztą na większości campingów znajdowały się mniej lub bardziej zaawansowane konstrukcje prysznicowe. Pisząc to przyszło mi do głowy, że ktoś mógłby nie wiedzieć o istnieniu ręczników szybkoschnących, zatem przybliżę je trochę. Otóż jest to wynalazek genialny. Kilkukrotnie lżejszy od klasycznych ręczników, chłonie kilkukrotnie więcej wody i również kilkukrotnie szybciej schnie. Wad nie widzę. Nie zabierajcie już nigdy ręczników frote. Ponieważ nasza wyprawa miała charakter fotograficzno-filmowy, mieliśmy ze sobą trochę elektroniki: 3 aparaty DSLR, obiektywy w sumie od 14 do 200 mm, 3 kamery GoPro. Do arachiwizacji materiału mieliśmy 4 pancerne dyski po 1TB Silicon Power A80, na które kopiowaliśmy zawartość kart pamięci za pomocą Asusa T100 – jest to tablet z doczepianą klawiaturą, która posiada port USB umożliwiający kopiowanie danych. Szczególnie ważną dla nas cechą była możliwość ładowania go przez port mikro usb, czyli również z power banków. Nie zawsze mieliśmy dostęp do sieci 220V w związku z tym np. czasem pojawiał się problem zbyt małej ilości baterii w Nikonie D800, którego wykorzystywaliśmy do nocnych timelapsów. Z kolej nie chcieliśmy ryzykować uszkodzenia jedynej ładowarki przez podłączanie jej do inwertera. Podsumowując, jak na każdą wyprawę należy wziąć odpowiedni bagaż, wygodne buty, odzież dopasowaną do klimatu, oraz składane wiadro. Przynajmniej jedno! Wszystko zależy też od budżetu, od poziomu komfortu, który preferujemy, od stylu podróżowania. Nie ma uniwersalnej recepty na idealny ekwipunek. Osobiście zawsze staram się dowiedzieć jak najwięcej o klimacie panującym w danym kraju, wyobrazić sobie wszelkie okoliczności jakie mogą się przytrafić i pod tym kątem dobrać ekwipunek. Zdrowy rozsądek jeszcze nigdy nikogo nie zawiódł! Ogłoszenie na Facebooku dla UE! Musisz się zalogować, aby przeglądać i publikować komentarze na FB! Kangury są zwierzętami o zróżnicowanej wielkości od małych filanderów, których masa ciała osiąga około 1 kg, po kangura rudego czy kangura olbrzymiego, u których samce mogą osiągać wzrost przekraczający 2 m przy masie ciała ponad 80 kg. Jak sugeruje nazwa naukowa podrodziny (Macropodinae), tylne kończyny kangurów są większe Jak wyglądają zwyczaje seksualne w Afryce? Miłość fizyczna na Czarnym Lądzie, to nie tylko akt cielesny, ale duchowy i społeczny Seksualnych kontrowersji nie brakuje wśród polityków. Wyróżnia się byłego prezydenta RPA, zadeklarowanego poligamistę, który posiada pięć żon i spłodził z nimi... 21 dzieci oraz król Suazi, ostatni monarcha Afryki, który poślubił już 15 żon Życie erotyczne mieszkańców Czarnego Lądu obrosło w wiele mitów. Prawdą jest, że biedne państwa nie radzą sobie z AIDS i prostytucją, debata na temat tych zagrożeń rozpoczęła się dopiero kilka lat temu, a niektóre zwyczaje seksualne społeczności afrykańskich utrudniają przeciwdziałanie chorobom i problemom. Podczas gdy zachodnioeuropejska cywilizacja oparta jest na kulcie hedonizmu, dla afrykańskich społeczności seks to sprawa naturalna, życiodajna siła, a do niedawna temat tabu. Zdaniem seksuologów i antropologów miłość fizyczna na Czarnym Lądzie, to nie tylko akt cielesny, ale duchowy i społeczny. Kobiety w zuluskich strojach, Dzień Afrykańskiego Dziedzictwa w Durban Ostatnimi laty Afryka stanęła przed wyborem drogi. Z jednej strony przywódcy krajów oraz religijne autorytety protestują, gdy w panafrykańskiej wersji popularnego show "Big Brother Africa" pokazywane były rozbierane sceny. Z drugiej nikogo nie dziwi, że politycy z pierwszych stron gazet praktykują erotyczne zasady wpojone przez swych przodków. Mimo wszystko to właśnie seksualne zwyczaje stanowią o kolorycie społeczeństw Czarnego Lądu. Władza jak afrodyzjak Jak Afryka długa i szeroka, tak różne zwyczaje plemion ją zamieszkujących. W grupie etnicznej Balante: plemion żyjących dziś na zachodnim wybrzeżu kontynentu ( w Senegalu, Gambii i Gwinei Bissau), jeszcze na początku ubiegłego wieku popularne było tzw. prawo pierwszej nocy. Boris Baratti, włoski egiptolog i pisarz w książce poświęconej praktykom seksualnym na Czarnym Lądzie pisał, że król Balante miał prawo, by czynić z młodej dziewczyny "osobę nadającą się do roli żony". Rytuał miał pomagać budować zaangażowane i świadome politycznie społeczeństwo. Z kolei lud Szilluków z Ugandy praktykuje zwyczaj tradycyjnego stosunku z szamanem, który ma wzmocnić... płodność kobiety. Foto: AFP Były prezydent Republiki Południowej Afryki Jacob Zuma i król Zulusów Goodwill Zwelithini W dzisiejszej Afryce życie publiczne rządzi się swoimi prawami, często ma... erotyczne odcienie. Na rok przed startem mistrzostw świata w piłce nożnej w Republice Południowej Afryki w 2010 roku okazało się, że córka szefa komitetu organizacyjnego sztandarowej imprezy urodziła dziecko po niezobowiązującym romansie z Jacobem Zumą, ówczesnym prezydentem Republiki Południowej Afryki. Opozycjoniści mogli wykrzykiwać hasła zdrady żon, wyparcia się polityki promocji bezpiecznego seksu, ale na niewiele się to zdało. Obywatele zakochani w populistycznym Zumie chwalili prezydenta, który miał w pełni wywiązywać się z obowiązków prawdziwego Zulusa i ojca narodu. Jego notowania nie spadły nawet o punkt procentowy. Kilka lat wcześniej Zuma, oskarżany o gwałt kobiety zarażonej wirusem HIV, tłumaczył w sądzie, że od razu po stosunku udał się... pod prysznic. W 2012 roku były 77-letni prezydent RPA, zadeklarowany poligamista, poślubił swoją piątą żonę. Z wszystkimi partnerkami spłodził już ponad 21 dzieci. Mamo, nie będzie nagrody Na kontynencie ekscentrycznego polityka bije tylko 51-letni Mswati III, król Suazi. Ostatni monarcha Afryki poślubił już 15 żon. W 2001 roku król ogłosił tzw. umchwasho, czyli rytuał czystości, zabraniający niezamężnym kobietom kontaktów cielesnych. Prawo miało być elementem walki z rozprzestrzeniającą się epidemią AIDS. Nie minął miesiąc, sam król złamał zakaz i musiał poślubić niespełna 17-letnią wybrankę serca, która została 13. żoną. Kara? Mswati III musiał oczywiście ponieść konsekwencje i zapłacić za swój czyn. Oddał... jedną krowę na rzecz państwa. Foto: Shutterstock Suazi: dziewice tańczą Taniec Trzcin Umhlanga We wrześniu 2010 roku afrykańskie media obiegło kontrowersyjne zdjęcie Ndumiso Mamby, ministra sprawiedliwości Suazi. Polityk został przyłapany przez funkcjonariuszy policji in flagranti z 22-letnią Nothando Dube, byłą miss nastolatek kraju. Na wspomnianym zdjęciu... znany polityk leży schowany pod łóżkiem kochanki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby kobieta nie była jedną z 14 żon wspomnianego króla, a Mambo jego przyjacielem. Polityk został wtrącony do więzienia, a nieposłuszna wybranka serca Mswati III objęta 24-godzinnym nadzorem pałacowych stróżów. Sam Mswati doczeka się kolejnych żon (jego ojciec król Sobhuza II miał ich ponad 70), bo co roku wybiera sobie kolejną spośród tancerek uczestniczących w tradycyjnej ceremonii Tańca Trzcin. Przed monarchą występują jednak tylko dziewice. No właśnie, dziewictwo. W większości społeczności afrykańskich to rzecz święta. Jego utrata przed ślubem równoznaczna jest z utratą honoru. Dr Frank Njenga opowiadał gazecie "The Standard", że kenijskie plemię Kikuyu prowadzi swoistą edukację seksualną młodzieży. Dziewczyna może odwiedzić wybranka w jego chacie, ale nad wszystkim czuwa... babcia, która przed randką w sieci wiąże specjalny supeł na sukni. Podobno amant nie ma możliwości rozwiązania węzła, bo nad ranem członkowie rodziny bez problemów zorientowaliby się, że próbował to zrobić. Foto: Shutterstock Suazi: dziewice tańczą Taniec Trzcin Umhlanga Dziewictwo to cnota, ale nie wszędzie. Grupa etniczna Ibo, zamieszkująca tereny południowo-wschodniej Nigerii, w oryginalny sposób rozwiązała problem. Wstrzemięźliwość przed ślubem nie jest warunkiem, jak w innych społecznościach, ale miłym dodatkiem do konsumpcji małżeństwa. Zamiast kar za brak czystości dziewcząt stosuje się... nagrody za jej dochowanie. Mąż, którego żona zachowała dziewictwo, musi sprawić prezent matce wybranki. Inna sprawa, że młode dziewczęta Ibo rozpoczynają życie seksualne dosyć szybko, bo ok. 13 roku życia. Zdaniem antropologów system nagród zamiast kar nie motywuje bynajmniej do zachowania czystości. "Matka raczej nie robi tragedii, gdy córka ma ochotę na to, co matkę pozbawia nagrody" konstatują autorzy książki pt. "Oficjalne kochanki, oficjalni kochankowie", którzy badali życie seksualne Ibo. Uwaga, kochanek! – "Uto ka na iko", czyli największa słodycz jest między kochankami – mawiają kobiety z tego nigeryjskiego plemienia. Niewielkie społeczeństwo uznaje związki poligamiczne, małżeństwa dwóch przedstawicielek płci pięknej (gdy jedna nie może mieć potomstwa), a także funkcję... oficjalnego kochanka. W społeczności Ibo przedstawicielem płci bardziej uprzywilejowanej jest... kobieta. O ile mężczyźni mogą mieć kilka żon, o tyle kobiety mogą poprawiać swoją sytuację ekonomiczną z pomocą... innych partnerów, którzy obdarowują je prezentami. Zgodę na kochanka musi wyrazić małżonek, który w zamian otrzymuje rytualną rekompensatę. W tradycji przyjęło się, że tzw. opłata nkita asogh ("psa się nie szanuje") sprawia, że kochanek w zamian za możliwość baraszkowania z żoną musi zapłacić mężowi (równowartość od 10 do 40 dolarów amerykańskich), a w niektórych wioskach wciąż mile widziane są prezenty w postaci kur, kóz czy wina palmowego. Nawet z hedonistycznego i zachodnioeuropejskiego punktu widzenia Ibo są bardzo wyzwoleni seksualnie, bo nie wykluczają także tzw. swingowania. Bez względu na konfigurację to żona, jako matka następców i opiekunka domowego ogniska, pozostaje najważniejsza. Rozstania zdarzają się rzadko. Np. w zwyczaju plemienia Fang z Gwinei Równikowej poważnym argumentem w sprawie rozwodowej jest uprawianie (lub sama propozycja)... miłości francuskiej, niepopularnej w tamtejszej tradycji. W jednej z grup etnicznych w Mozambiku z kolei za niesmaczne uchodzą pocałunki, a wspomniani Kikuyu, jeden z najbardziej konserwatywnych ludów Afryki, uznaje zbliżenie między partnerami, ale wyłącznie po zmierzchu. W poligamicznych społecznościach Afryki popularna, choć coraz rzadziej praktykowana, jest funkcja oficjalnego kochanka. Foto: Shutterstock Kisumu, Kenya Wśród Luo (żyją na terenach zachodniej Kenii i Tanzanii) kobieta może mieć innego partnera niż mąż, ale funkcja obwarowana jest wieloma niepisanymi zasadami. Np. odwiedziny w momencie choroby męża mogą sprowadzić klątwę na całą trójkę. Najlepsi kochankowie? Masajowie Za najlepszych kochanków uchodzą przystojni Masajowie, ale i ich życie erotyczne poddane jest wielu regułom. Po ślubie Masajka musi pozostać czysta dwie doby, w dobrym tonie jest też, by wierny pozostał mąż. Żona ma prawo do "skoków na bok", ale tylko z mężczyznami poddanymi obrzezaniu w tym samym roku, co jej poślubiony. Foto: Shutterstock Masajowie Gdy kochanek odwiedza wybrankę, a przypadkiem w okolicach chaty zjawi się jej mąż, dwuznacznej sytuacji pomaga uniknąć włócznia wbita przed domostwem. To znak, że głowa rodziny powinna udać się na przysłowiowe piwo lub do swojej kochanki. W drugim przypadku koniecznie z włócznią w ręce.Moskwa wydaje się mieć jasny plan — i wysyła niezwykle wymowny sygnał do państw regionu. Niepewna pozycja Rosji w Afryce. Dlaczego Putinowi tak zależy na Libii — i jak sam podkopał
Języki Afryki – najczęściej używane! Nazywana Kontynentem Matką z racji, że jest najstarszym zamieszkałym kontynentem na Ziemi. Afryka, bo to o niej mowa, to wiele cudów, wśród których znaleźć można wspaniałe jeziora, krystaliczne błękitne plaże z białym piaskiem, zapierającą dech w piersiach majestatyczną przyrodę i wyjątkowym światem zwierząt. A 54 państwa znajdujące się na tej ziemi to różnorodność, której trudno szukać w innym miejsca na naszej planecie. Dziś jednak skupimy się na barwnej palecie języków, których tutaj doliczono się ponad 1000. Jeśli jesteście ciekawi, które z nich najczęściej można tu usłyszeć, zapraszamy do lektury artykułu! Afryka – języki i setki innych rzeczy zaprowadzą Cię do najbardziej zróżnicowanego miejsca na świecie Cokolwiek tutaj byśmy nie napisali jest uogólnieniem. Ten kontynent to cała paleta barw – liczne kraje, różne kultury i języki Afryki. Zaczniemy więc od przytoczenia kilku cytatów, które pozwolą nam lepiej poczuć ducha tego miejsca. To istny ocean, osobna planeta, różnorodny przebogaty kosmos. Tylko w wielkim uproszczeniu, dla wygody, mówimy – Afryka. (Ryszard Kapuściński, „Heban”) (…) to jest Afryka. Dopóki czytasz o niej książki, wszystko wydaje się względnie proste. Jak spędzisz tu jakiś czas, wiesz, że dopiero zaczynasz się jej uczyć. (Piotr Kraśko, „Afryka”) W kenijskiej polityce nie ma konserwatystów, liberałów, socjalistów. Są Kikujowie, Kalendżinowie, Luowie, Masajowie, Samburowie i inni (…). Kenię zamieszkuje ponad czterdzieści grup etnicznych, a granice jej i innych państw Afryki są zazwyczaj spadkiem po epoce kolonializmu. (Artur Domosławski, „Wykluczeni”)Ten, kto pozna tę czerwona ziemię, te pejzaże, które rozdzierają serce i wypalają źrenice, tych wesołych mężczyzn i kobiety, brutalnych i naiwnych, zdolnych olśnić subtelnością, wrażliwością artystyczną, zadziwić niewiarygodną wiarą w przesądy, nigdy nie zdoła otrząsnąć się z wrażenia. Afryka jest jak nawracająca malaria – człowiek sądzi, ze wyzdrowiał, bo pasożyty na pozór zniknęły, ale one pozostają, ukryte głęboko w wątrobie i czekają na okazję, żeby znów się ujawnić. (Jean-Christophe Grangé, „Lontano”) Nie wiem, jak to naukowo wytłumaczyć, ale w nocy widzi się dalej niż w innych miejscach. A gwiazdy świecą tu jaśniej. (Karen Blixen, „Pożegnanie z Afryką”) Nazwa: Afryka, pochodzi z łaciny i oznacza „ziemię Afrów” Powierzchnia: 30 370 000 km² Wielkie regiony Afryki: Afryka Północna, Afryka Zachodnia, Afryka Centralna, Róg Afryki, Afryka Południowa Największe aglomeracje: Kair, Lagos, Kinszasa, Johannesburg, Luanda, Chartum Największe państwo: Algieria Najludniejsze państwo: Nigeria Najgęściej zaludnione państwo: Mauritius Najmniejsze państwo: Seszele Najmniej zaludnione państwo: Seszele Najrzadziej zaludnione państwo: Sahara Zachodnia Kontynent leży po obu stronach równika i po obu stronach południka zerowego. Skrajnymi punktami Afryki są Przylądek Biały, Przylądek igielny, Przylądek Almadi i Przylądek Hafun. To tutaj znajduje się największa pustynia świata Sahara. Największym szczytem jest wulkan Kibo w masywie Kilimandżaro. Najdłuższą rzeką jest Nil. Z kolei największym jeziorem, Jezioro Wiktorii, a tym najgłębszym Tanganika. Afryka to również bogactwo naturalne. Dla przykładu: Libia i Nigeria to producent ropy naftowej, RPA posiada jedne z największych złóż złota i diamentów. Zambia jest potężnym producentem miedzi. Z kolei lasy tropikalne to bogactwo drewna. Nie można zapomnieć o tym, że Afryka to światowy producent kakao, bananów, kawy czy herbaty. Ale bogactwo i piękno tego kontynentu to również tutejsza flora i fauna. Afryka jest domem dla lwów, zebr, żyraf, hipopotamów, antylop adaks, goryli czy papug. Żyje tu najszybsze zwierzę lądowe na naszej planecie – gepard, największe zwierzę lądowe – słoń i największy ptak – struś. Pierwsze ślady cywilizacji pochodzą sprzed ponad 5000 lat temu. 2500 lat wstecz na terenie Afryki subsaharyjskiej tętniło życiem wiele królestw – od 100 roku do 1000 roku istniało tu Aksum. W VIII wieku na tej ziemi pojawili się arabscy handlarze. W XV wieku przybyli Europejczycy, którzy rozpoczęli nowy rozdział w dziejach tego kontynentu – handel niewolnikami i europejski imperializm. W drugiej połowie XX wieku wszystkie narody były już niepodległe. Niestety miejsce to wciąż zmaga się z licznymi problemami, wojnami i niesprawiedliwościami. Pilnie potrzebujesz nawiązać kontakt z godnym zaufania tłumaczem? Zależy ci na specjaliście z bogatym portfolio, dużą wiedzą i umiejętnościami adekwatnymi do twojego projektu? W takiej sytuacji najbezpieczniej skonsultować się z profesjonalistami z renomowanego biura tłumaczeń. Głównymi atutami wyboru takiej drogi są przejrzyste zasady współpracy, dostęp do najlepszych ekspertów i świetne przekłady. Czytaj również: Czy łatwo założyć stowarzyszenie tłumaczy? Ekwiwalencja formalna a ekwiwalencja dynamiczna O godności i znaczeniu zawodu tłumacza Przekład literacki na potrzeby teatru? Przekład ukierunkowany na ekwiwalencje dynamiczną Języki urzędowe w Afryce Języki urzędowe w Afryce to bogactwo różnorodności. Na przykład: w Algierii jest to arabski, w Angoli – portugalski, w Burkina Faso – francuski, w Gwinei Równikowej – hiszpański, w Arfyce Południowej – afrykanerski, w Somalii – somalijski. Nie trudno zauważyć, że języki urzędowe w Afryce są niczym barwna mozaika, różne, odmienne, czasem fascynujące a czasem przerażające trudnością wymowy. Być może ktoś z Was w tym momencie zastanawia się nad tym, w którym państwie Afryki urzędowym językiem nie jest angielski? Przykładem jest chociażby: Mauretania, popularne wśród Polaków Maroko, Kongo, Oczywiście nie jest to kompletna lista będąca odpowiedzią na pytanie brzmiące, w którym państwie Afryki urzędowym językiem nie jest angielski, ale pokazująca jasno każdemu, że języki w Afryce są naprawdę różnorodne i jest ich bardzo dużo. Języki w Afryce Mieliście świadomość, że kontynent afrykański jest domem dla ok. 1000 języków i ma populację liczącą miliardów ludzi, którzy należą do różnych rodzimych plemion i grup. Wszystkie 54 kraje w Afryce mają szeroki wachlarz języków tak różnorodnych, jak ich rodowe plemiona (znajdziemy tutaj terytoria należące do 59 państw, ale za afrykańskie uznaje się 54. Co więcej, jedno z nich, Egipt, leży w niewielkiej części w Azji). Języki Afryki można także w pewien sposób dopasować do wielu mieszkańców tego kontynentu. Oto pula, która reprezentuje te z nich, które są wspólne dla wielu mieszkańców tej ogromnej krainy. Suahili Suahili, swahili, a w języku suahili nazwa ta brzmi: kiswahili. Jeśli mówimy o temacie języki używane w Afryce, bez suahili nasza lista byłaby niekompletna. Należy on do rodziny bantu – 72% jego słownictwa opiera się właśnie z bantu. Z kolei 23% leksyki to naturalizowane zapożyczenia z arabskiego. Zapisuje się go alfabetem łacińskim i arabskim. Najczęściej używanym dialektem jest unguja, który pochodzi z Zanzibaru. Posługuje się nim ok. 150 mln osób w regionie Wielkich Jezior Afrykańskich, w Afryce Środkowej i Południowej. Jest oficjalnym językiem w Ugandzie, Rwandzie, Mozambiku, Burundi i Demokratycznej Republice Konga. Cieszy się dużym zainteresowaniem wielu osób uczących się języków obcych. Dzieje się tak ze względu na dużą liczbę użytkowników i bogatą historię tego języka. Warto także zaznaczyć, że suahili jako język handlowy stworzono w celu ułatwienia komunikacji pomiędzy liczną populacją południowej i wschodniej Afryki. Zachował swoją istotę od czasów wczesnego handlu do XXI wieku, co jest wyczynem godnym odnotowania. Czy wiedzieliście, że suahili pojawiło się także w kultowym filmie „Król Lew” w postaci imion głównych bohaterów? Simon oznacza lwa, a Pumba zakurzonego, tępego. A doskonale kojarzona przez wiele osób piosenka „Hakana mutata” w przekładzie brzmi „żadnych zmartwień”. Arabski Jeśli mówimy o temacie języki używane w Afryce, nie można zapomnieć o tym, który jest tu jednym z najczęściej używanych na tym kontynencie. Wchodzi w skład rodziny języków semickich. Zapisuje się go alfabetycznym pismem arabskim typu abdżad, od strony prawej do lewej. Jego początki datuje się na VIII wiek Etapy rozwoju dzieli się na protoarabski z dialektami staroarabskimi, arabski klasyczny i literacki. W XIX wieku wykształcił się współczesny język arabski (ang. Modern Standard Arabic, MSA). Posługuje się nim ponad 100 milionów osób. Jako język urzędowy funkcjonuje w Egipcie, na Komorach, Dżibuti, Czadzie, Algierii, Mauretanii, Maroku i Libii. Czy wiedzieliście, że arabski to jeden z najpowszechniej używanych języków na naszym globie, także w Afryce? Szacuje się, że łącznie po arabsku mówi od 225 do 285 mln osób. W tej części świata mieszka 62% wszystkich użytkowników języka arabskiego. Francuski Afryka – języki, które tu usłyszysz w wielu przypadkach dla naszego ucha będą brzmiało zupełnie obco, dziko i naprawdę dziwnie. Ale jest jeden, bardziej dla nas znany. Mowa o francuskim. Jest językiem europejskim, który pojawił się w Afryce za sprawą kolonizacji. Nic dziwnego, że obecnie 26 państw afrykańskich należy do francuskojęzycznych krajów kontynentu. Pochodzi z grupy języków romańskich. Na całym świecie ma ok. 220 mln użytkowników, w tym w Afryce jest ich ok. 90 mln. Zaskakująco mocno rozpowszechnił się w Algierii, Maroku i Tunezji, bardziej nawet aniżeli w Czarnej Afryce, gdzie ma status jednego z języków urzędowych. Wywodzi się z łaciny. Od XVIII wieku był językiem dyplomacji i kultury. Do końca XX wieku był drugim, po angielskim, najczęściej studiowanym i nauczanym językiem obcym. Hausa Wywodzi się z rodziny czadyjskiej języków afroazjatyckich. Jest językiem rodzimym dla ludu Hausa żyjącego głównie w Nigerze i Nigerii. Jako język handlowy słyszalny jest od Morza Czerwonego aż po Wybrzeże Kości Słoniowej. Używany w Nigrze, Beninie, Burkina Faso, Kamerunie, Togo, Ghanie i Czadzie. Dane Ethnologue z 2015 roku mówią o tym, że jest pierwszym językiem dla ok. 44 mln osób, a dla kolejnych 20 mln tym drugim. Poza tym jest to jeden z niewielu języków afrykańskich nauczany w międzynarodowych uniwersytetach ze względu na ogromną ilość literatury, którą posiada. Charakteryzuje się tonalnością, a także obecnością spółgłosek glottalizowanych (to spółgłoski z dodatkową artykulacją krtaniową). Joruba Języki w Afryce, to także joruba. Nazywa się go także Ede-yoruba, Yariba, Yooba czy Yoruba. Jest jednym z nigero-kongijskich języków Afryki Zachodniej. Do jego głównych dialektów należą Akono, Bunu, Ikale, Owe czy Yagba. Jeden z głównych języków Nigerii. Szacuje się, że posługuje się nim ok. 20 mln użytkowników. To język tonalny – wyróżnia się trzy tony: wysoki, średni i niski. Oromo Inne nazwy to język oromski i język galla. To najważniejszy język kuszycki z wielkiej rodziny języków afroazjatyckich. Jest powszechnie używany w Afryce przez 30 mln ludzi. Można go głównie usłyszeć w Rogu Afryki; Etiopii, Kenii, Somalii i Egipcie. Znaczący odsetek osób, które się nim posługują mieszka w Etiopii, szacuje się, że jest to 40% ludności tego kraju. To język urzędowy i handlowy w Etiopii. Naucza się go również w szkołach, a także używa w lokalnych mediach. Igbo Interesuje Was temat Afryka – języki, których sama nazwa już jest niczym bilet do zupełnie innego świata? Przedstawiamy Wam igbo. Nazywany też ibo. Należy do rodziny języków nigero-kongijskich. Do jego zapisu używa się alfabetu łacińskiego. Warto zaznaczyć fakt, że jest językiem tonalnym. Liczy ponad 20 dialektów. Jeden z oficjalnych języków Nigerii. Mówi nim ponad 24 mln osób. Największa grupa użytkowników mieszka w Kamerunie i Gwinei Równikowej. Amharski Posługuje się nim ponad 25 mln rodzimych użytkowników i 3 mln emigrantów. To drugi co do wielkości dialekt semicki na kontynencie afrykańskim. Słyszalny głównie w Etiopii. Jest jednym z niewielu języków ojczystych mieszkańców Afryki posiadających własny alfabet – zapisuje się go pismem etiopskim, podczas gdy większość innych używa liter arabskich lub łacińskich. Ma całkiem płodną literaturę etiopską; poezję, powieści, a także czasopisma. Jako język dworu królewskiego zastąpił pod koniec XIII wieku język gyyz, którego używano w Aksum od IV wieku. Zulus Znany również jako Zulu, jest jednym z oficjalnych języków Republiki Południowej Afryki. Używany głównie przez Zulusów – aż 95% z nich mieszka właśnie w RPA. Ma ponad 10 mln użytkowników i jest drugim najczęściej używanym językiem bantu. To język tonalny, zapisuje się go przy użyciu alfabetu łacińskiego. Shona Wywodzi się z rodziny języków bantu. Dialekty to karanga, korekore, manyika, zezuru, nguri. Najczęściej używa się go w Zimbabwe, gdzie zresztą ma status języka urzędowego. Usłyszymy go również w Mozambiku, Zambii i Bostawanie. Szacuje się, że ma ponad 10 mln użytkowników. Język afrykański – tłumacz potrzebny od zaraz Naukowcy szacują, że na tym kontynencie jest ok. 2 tysięcy języków! Wyobrażacie sobie taką ilość? Już sama liczba robi wrażenie. Stąd dla każdego, kto z różnych względów próbuje zrobić rozpoznanie w temacie „język afrykański – tłumacz, który pomoże mi w potrzebie”, trzeba wziąć pod uwagę wspomnianą różnorodność… Inaczej sprawa wygląda, jeśli interesuje Cię konkretny język afrykański – tłumacz ma wesprzeć Cię w interesach, sprawach formalnych czy służyć jako ktoś, kto umożliwi porozumienie z miejscowymi. . 511 536 290 104 786 729 410 234